Nieposiadanie samochodu w USA można niemalże porównać do bycia niepełnosprawnym. Tutejsze ulice, szczególnie w mniejszych miejscowościach, są przeważnie pozbawione chodników. Piesi często zwracają uwagę kierowców – w niektórych okolicach to prawdziwe wydarzenie. Kiedy pracowałem 1.5 roku temu w restauracji, chodziłem ok. 30 minut pieszo od domu. Ponieważ nie było chodnika, spacerowałemm poboczem – co druga osoba w samochodzie patrzyła na mnie jak na zjawisko :) Sytuacja oczywiście jest inna w dużych miastach, a szczególnie w samym Bostonie, które nazywane jest American Walking City. W centrum miasta jest mnóstwo pieszych, ale to wynika głównie z faktu, że Boston był budowany w stylu europejskim i można się swobodnie poruszać w ten sposób.Dlaczego nie ma chodników? Moim zdaniem dlatego, że tutaj są ogromne odległości i praktycznie wszędzie trzeba jechać samochodem – do sklepu, do znajomego, do pracy. Ludzie bardzo często dojeżdżają do pracy 30-40 minut. W samochodzie spędza się ogromną ilość czasu, szczególnie jeżeli mieszka się na ładnych przedmieściach miast. Jeżeli ktoś nie ma samochodu i nie mieszka w dużym mieście, jest po prostu uziemiony. Samochód jest koniecznością.
Co jakiś czas mam okazję pojeździć samochodem – zarówno po mieście jak i po autostradach. Wszystko jest świetnie oznaczone, szczególnie autostrady. Każdy zjazd oznaczony jest kierunkiem (pn/pd/ws/zach), dlatego łatwo można się połapać, czy jedzie się w odpowiednią stronę – o ile oczywiście ma się wyobrażenie jak sprawa wygląda na mapie :) W większych miastach przeważają szerokie, jednokierunkowe ulice. Co jakiś czas jednak spotykam niesamowicie zabawne znaki drogowe – Amerykanie umieszczają mnóstwo znaków z tekstem, np. Bądź gotów, aby się zatrzymać, Nie jedź na czerwonym świetle, Światło zielone się zapali, Slow Children (które można odczytać albo jako Zwolnij Dzieci, albo jako Wolne Dzieci).
A tak z innej beczki, zupełnie przypadkowo trafiłem na ciekawą stronę – uwaga: wulgaryzmy w dużej dawce.
One Comment
rowery by sobie kupili…moze by nie zajamowali wtedy trzech siedzeń zamiast jednego.